.
Na początku wytwórnia nie potrafiła zaakceptować ich przyjaźni. Przecież gwiazda popularnego zespołu pochodzącego z Korei Południowej nie powinna mieć w swoim gronie „normalnej” osoby…
A Yoon Lina właśnie taka była.
Dziewczyna pochodziła z Busan i od dzieciństwa znała Jungkooka. Obydwoje bawili się w tej samej piaskownicy, wymieniając się plastikowymi łopatkami oraz wiaderkami, by móc wreszcie zbudować ogromny domek z piasku. Zawsze wspólnie chodzili na przejażdżki na dupolotach czy sankach. We dwoje mieli tajną skrytkę w lesie, gdzie chowali zapasy na zimę… i możliwą wojnę z nielubianymi osobami ze szkoły podstawowej.
Gdy byli małymi dziećmi, nie lubili się rozstawać.
Wszystko się zmieniło, kiedy Jeon otrzymał życiową szansę i stał się trainee. Musiał pozostawić za sobą dotychczasowe życie, przystosować się do nowego otoczenia oraz poświęcić swój czas na mordercze treningi.
Choć kontakt z chłopakiem był dość utrudniony, przyjaciele nigdy nie urywali ze sobą kontaktu. Nie zapomnieli o sobie, gdy Jungkook musiał skupić się na wydaniu pierwszego albumu z debiutującym zespołem o nazwie BTS. Stale wymieniali ze sobą wiadomości, czasem nawet rozmawiali przez kamerkę.
Oczywiście od razu równało się to z tym, że o ich relacji dowiedzieli się pozostali członkowie Bangtan Boys, a w następnie ich menedżer. W konsekwencji w krótkim czasie dowiedział się o tym zarząd wytwórnii, która natychmiast kazała Jungkook’owi zerwać kontakt ze „zwykłą” dziewczyną.
I Jeon z początku postanowił spełnić ich żądanie…
Ale ciągłe wiadomości Liny, których treścią była tęsknota i smutek, a także rosnąca popularność i pewność swojej pozycji, sprawiły, że Jungkook postawił na swoim i odnowił relację z przyjaciółką. W tym momencie to on mógł dyktować agencji warunki – bez jego udziału dochody wytwórnii drastycznie by spadły. Jednak zarząd nie był na tyle głupi i wyraził swój sprzeciw, żądając zachowania relacji Liny i ich muzyka w tajemnicy.
Jungkook i jego przyjaciółka od razu się zgodzili, podpisując umowę z uśmiechami na ustach. Nie spodziewali się jednak, że w przyszłości kontrakt może im uprzykrzyć nieco życie.
✯
Tego dnia Jungkook zaprosił Linę do dormu, który dzielił z członkami zespołu. Przyjaciele od razu zgodzili się na przybycie Yoon do ich domu. Lubili spędzać z dziewczyną czas. Była zabawna i przede wszystkim nikogo nie udawała. Gdy ktoś ją wkurzył, od razu zwracała na to uwagę. Nie dała sobą pomiatać. A kiedy było jej przykro, starali się ją pocieszyć.
Dziewczyna za każdym razem gdy odwiedzała ich dorm – a raczej ogromną willę – nie potrafiła wyjść z podziwu. Budynek urządzony w nowoczesnym stylu był niemal cały przeszklony. Jednocześnie nikt nie mógł zobaczyć wnętrza mieszkania. Popularne gwiazdy miały ogromną liczbę również psychopatycznych fanek, które śledziły ich na bieżąco bez chwili odpoczynku.
— Cześć, Lina — powiedział spokojnie ochroniarz, otwierając dziewczynie furtkę. Mężczyzna w średnim wieku doskonale ją znał. Przecież dość często była gościem w mieszkaniu jego pracodawców.
— Dobry wieczór, ahjusshi — odparła z uśmiechem, a ochroniarz westchnął głośno.
— Jestem Jung Soo — mruknął zmarnowany. — Rozmawialiśmy już o tym…
— Hej, Lina! — Dziewczyna odwróciła wzrok w stronę Jina, który trzymał w rękach… grabie.
— Hej, oppa… — odpowiedziała z uniesioną prawą brwią.
Nie mogła uwierzyć w to, na co właśnie patrzyła. Nigdy w życiu nie widziała Seok Jina z grabiami w dłoniach. Yoon rozejrzała się po ogrodzie w celu odnalezienia pozostałych członków.
— Ho Seok już śpi — powiedział Kim, licząc na palcach kogo już wymienił. — Nam Joon chyba tworzy muzykę na kiblu, bo słychać stamtąd jakąś dziwną muzykę.
— Nie mów mi takich rzeczy, oppa — zaśmiała się Lina, po czym skierowała się w stronę drzwi wejściowych.
— Yoon Gi w sumie nie wiem… Prawdopodobnie siedzi i ogląda swój teledysk po raz kolejny, próbując znaleźć złe elementy. Tae Hyung chyba siedzi z menedżerem w agencji i omawia z nim uczestnictwo w jakiejś dramie…
— Żartujesz?! — krzyknęła dziewczyna, odwracając się do mężczyzny. — Świetnie! Jeśli mu się powiedzie, to będę musiała mu pogratulować!
Seok Jin kiwnął, by wyrazić dumę z powodu przyszłego – prawdopodobnego – sukcesu przyjaciela.
— Ho Seok i Ji Min chyba próbują coś gotować w kuchni… — powiedział i zerknął w stronę odpowiedniego pomieszczenia. — Ale nie wnikam. Ostatnio przypalili garnek, gotując ryż. Chyba robili konkurs kto lepiej zatańczy z narzędziami kuchennymi. Hope podobno prawie oko stracił, bo Park nóż wziął do ręki i mało brakowało, by Ji Min nie stracił od tłuczka zębów.
— Masz rację, nie będę im przeszkadzała — odparła Yoon, wyobrażając sobie przedstawioną przez przyjaciela akcję. — A gdzie Jung Kook?
— Chyba siedzi w swoim pokoju — powiedział po chwili namysłu. — Ostatnio dużo gra… Albo ogląda porno, też jest taka opcja…
— Porozmawiam z nim...
Kim po raz kolejny przytaknął i wrócił do poprzedniego zajęcia, nucąc pod nosem nieznaną Linie piosenkę. Dziewczyna czym prędzej pobiegła w stronę dobrze znanego sobie pokoju oraz bez pukania weszła do środka. Jego spojrzenie od razu spotkało się z tęczówkami zaskoczonego Jeona. Siedział przy komputerze i nerwowo zamknął przeglądarkę, co nie umknęło uwadze Liny.
— Oppa już mi doniósł, że oglądasz pornole — parsknęła, a rówieśnik westchnął zażenowany.
— Ta, codziennie oglądam filmiki, bo nie mam co robić — mruknął, po czym wyłączył komputer. Spojrzał na torbę, którą miała Lina przewieszoną przez ramię. — Dzisiaj znowu chcesz iść popływać?
— Chcę skorzystać z tego że u was jestem i że nie mam okresu — odparła wprost, a chłopak przewrócił oczami.
— Przychodzisz tylko po to, żeby zużywać naszą wodę…
— No wiesz… Nie każdy w domu ma jaccuzi…
Lina wystawiła w kierunku przyjaciela język, a następnie pobiegła w stronę łazienki. Jungkook chyba coś jeszcze za nią krzyknął, ale zignorowała jego nawoływania. Marzyła jedynie o przyjemnej kąpieli z bąbelkami…
Czym prędzej, gdy tylko pojawiła się w pomieszczeniu, zaczęła nalewać do ogromnej wanny wody. Niemal natychmiast zaczęła lecieć ciepła ciecz, którą z początku musiała dotknąć, by odczuć satysfakcję. W swoim niewielkim mieszkaniu miała wyłącznie prysznic ze zmienną temperaturą wody, dlatego uwielbiała kąpać się w domu przyjaciół.
Usatysfakcjonowana z powodu lecącej, ciepłej wody wreszcie postanowiła zacząć się rozbierać. Z początku zaczęła pozbywać się górnej części ubioru, którą stanowiła dżinsowa kurtka i biała bluzka. Nie miała na sobie stanika, bo było to po prostu cholernie niewygodne. Po chwili stała na środku pomieszczenia w samych majtkach – a raczej koronkowych stringach o czerwonym ubarwieniu, które właśnie oglądał Jungkook z szeroko otwartą buzią.
Chwila, chwila…
— Co tu robisz?! — krzyknęła Lina, po czym rzuciła się w stronę ręcznika, którego niestety nie było na wieszaku. Zaskoczona dziewczyna zakryła dłońmi średniej wielkości piersi, eksponując w dalszym ciągu półnagi tyłek. — Wynoś się!
Dziewczyna jednak nie usłyszała dźwięku zamykania drzwi. Zamiast tego poczuła na nagim ramieniu opuszki palców, które powolnym ruchem kierował w stronę barków.
— Pięknie wyglądasz — usłyszała tuż przy swoim uchu.
Poczuła ciarki na całym ciele. Dotyk przyjaciela był… bardzo przyjemny. Lina odchyliła lekko głowę, pozwalając Jungkookowi na dalszy dotyk. Pierwszy raz w życiu czuła na sobie przyjemne muśnięcia. Nikt nigdy nie dotykał jej ciała w taki delikatny sposób. Przecież zazwyczaj obrywała w ramiona, gdy chłopaki oddawali jej – oczywiście lżej – za to, że ich uderzała.
— Jungkook…
— Przepraszam… Już dłużej nie mogłem się powstrzymać… — jęknął Jeon, a następnie odwrócił dziewczynę w swoją stronę i złączył ich usta w pocałunku.
Powoli muskał jej wargi, co jakiś czas je przygryzając. Nie miał zamiaru wpychać na siłę do jej wnętrza języka – prawdopodobnie pamiętał, że Lina… Jeszcze nigdy w swoim życiu się nie całowała.
Położył dłonie na jej policzkach, a ona zacisnęła powieki.
Przecież byli przyjaciółmi!
A ona nie potrafiła go odepchnąć… Choć pierwszy raz była w takiej sytuacji z Jungkook’iem – całkowicie dała się ponieść sytuacji. Jego dotyk był tak przyjemny… Nie chciała, by kiedykolwiek kończył.
— Lina… — szepnął i odsunął się na chwilę, oddychając ciężko.
— Nie przerywaj…
— Jeśli tego właśnie chcesz…
Jungkook chwycił ją za nadgarstek i poprowadził w stronę napełnionego ciepłą wodą jaccuzi. Dziewczyna spojrzała na niego z lekką niepewnością, a on zaczął ściągać górną część ubioru. Miał cudowne ciało, a tatuaże, które miał od jakiegoś czasu dodawały mu seksapilu.
Od początku Lina wiedziała, że ma bardzo przystojnego przyjaciela, ale… za wszelką cenę starała się wyprzeć z głowy te myśli. W końcu była jego przyjaciółką, nie mogła myśleć o nim w kategorii „partnera”.
Ale teraz prawdopodobnie wszystko mogło się zmienić…
Minęło zaledwie parę sekund, a oni stali obok siebie nadzy, obserwując swoje ciała. Lina czuła, jak pieką ją policzka. Pierwszy raz widziała na żywo męskiego członka. Na dodatek stał on na baczność i oczekiwał kolejnych pieszczot.
— Wykąpmy się — powiedział Jungkook i poprowadził dziewczynę do wanny.
Była mu wdzięczna za przerwanie ciszy – w końcu nie wiedziała, co w takiej chwili powinna zrobić. Obydwoje zanurzyli się w wodzie do połowy. Jungkook od razu przyciągnął do siebie przyjaciółkę i objął ją ramieniem. Obdarzył ją zaufaniem i okazał, że jest przy nim bezpieczna.
— Marzyłem o tym… — wyznał, wtulając się w zagłębienie jej szyi.
— J-Ja… — jęknęła zaskoczona dziewczyna. — Ja chyba też.
Para zaczęła się całować. Jungkook przez cały czas starał się być delikatny, ale w pewnym momencie Yoon przestało to wystarczać. Wynurzyła z wody mokre ręce i wsunęła je we włosy chłopaka. Jednocześnie pierwszy raz odważyła się dołączyć do zabawy język. Jeon od razu to wyłapał i odpowiedział tym samym.
Nieoczekiwanie poczuła na swoim udzie jego dłoń. Wzdrygnęła się i odsunęła od chłopaka.
— Coś się stało? — zapytał zaskoczony. — Nie chcesz tego?
— Ja po prostu nigdy tego nie robiłam — odparła, przygryzając dolną wargę. — Możesz mnie prowadzić?
Jungkook przytaknął i po raz kolejny tego wieczoru złączył ich usta w pocałunku. Z każdą sekundą Lina stawała się coraz bardziej pewna siebie. Dłoń pełzająca po jej udzie przestała jej przeszkadzać, a Yoon dała się ponieść chwili.
Pozwoliła chłopakowi przejąć inicjatywę, więc bez zbędnych słów wsunął w jej waginę pierwszy palec. Lina czytała kiedyś, że robi się to, aby rozgrzać partnera. Nie spodziewała się jednak, że taki dotyk może okazać się tak… przyjemny. Jungkook poruszał palcem wskazującym w jej wnętrzu, starając się dać dziewczynie rozkosz.
— Co ty mi robisz… — jęknęła Yoon, czując skurcze.
Chłopak przygryzł płatek jej ucha i przyspieszył ruchy. Starał się ją przygotować do kolejnego kroku. Chciał, aby zapamiętała ten wieczór na długo.
— Podoba ci się to — odparł, dotykając przy okazji swojego członka.
Spojrzał w oczy dziewczyny, a następnie pocałował krótko, by zerknąć na wodę, pod którą starał się pieścić przyjaciółkę. Uniósł lekko jej ciało. Powolnymi ruchami starał się naprowadzić jednocześnie jej waginę i swojego penisa w jedno miejsce. Po chwili udało mu się to. Siedział na wgłębieniu wanny, a Lina na chłopaku odwróceni do siebie twarzami.
Bliskość tej sytuacji sprawiła, że Lina wtuliła się w przyjaciela. Nie spodziewała się, że posiadanie kogoś w środku może okazać się tak… przyjemne i zadowalające. Pod wpływem chwili sama zaczęła się poruszać. Wzdychała cicho nad uchem chłopaka, szeptając jego imię.
— Lina… — odpowiadał za każdym razem.
Przeniósł dłonie na tyłek dziewczyny, pomagając jej w skakaniu. Obydwoje nie zwracali uwagi na pojawiające się bąbelki i wylewającą się z wanny wodę. Nie obchodziło ich nawet to, że byli dość głośno.
Liczyli się tylko oni.
I kiedy Jungkook zaczął przyspieszać, a Lina czuć dziwne skurcze, stało się coś, czego obydwoje się nie spodziewali. Spięli się w jednym momencie, przeżywając niesamowity orgazm. Choć Lina nie wiedziała, co działo się z jej ciałem, dlatego kurczowo oplotła ręce wokół ciała Jeona.
Ale radość z tego, że obydwoje doszli w tym samym momencie została zniszczona przez nieoczekiwane wparowanie do pomieszczenia pozostałych członków zespołu. Każdy z nich posiadał w dłoni domowe narzędzia, które mogły przysłużyć za broń.
— O kurwa…
— Ja pierdolę…
— O chuj…
Chłopaki wyrazili swoje zdziwienie, przeklinając, a Lina jeszcze bardziej wtuliła się w Jungkook’a. Czuła ogromny wstyd i piekące ją policzka.
— Co wy odpierdalacie?! Spierdalajcie stąd!
— No kurwa! — odparł Yoon Gi. — Słychać was było w całym dormie!
— Myśleliśmy, że ktoś napadł na Linę… — dodał Ho Seok, nie mogąc wyjść ze zdziwienia.
— Czułem, że stanie się to prędzej czy później — powiedział Ji Min z uśmiechem na ustach i wyciągnął w kierunku Jina dłoń. — Wisisz mi hajs. Przegrałeś zakład.
— Dobra, dobra, chłopaki — wtrącił Nam Joon, starając się wyprowadzić przyjaciół z łazienki. — Przecież nie będziemy im teraz przeszkadzali.
Jungkook spojrzał na lidera i głaskał Linę po włosach, by uspokoić dziewczynę. Gdy przyjaciele opuścili pomieszczenie, Jeon zaczął się śmiać.
— Co za imbecyle — powiedział, a Yoon spojrzała na niego.
— Co oni sobie teraz o nas pomyślą?
— A co mają pomyśleć? — zapytał zdziwiony, odpowiadając na zadane pytanie.
— No agencja… Chłopaki… Co z kontraktem?
— Coś się wymyśli — odparł Jungkook i oparł swoje czoło o czoło dziewczyny. — Na razie musimy się zająć nami, nie uważasz? W końcu teraz… Nie możemy już dłużej być tylko przyjaciółmi…
— Chyba nie…
Na twarzy Liny pojawił się uśmiech, który od razu odwzajemnił muzyk. Nie potrzebowali już więcej żadnych słów, wystarczyły tylko kolejne, delikatne pocałunki.
Komentowałam na Wattpadzie, jednak tutaj też coś pozostawię: Kocham <3
OdpowiedzUsuń