25 października 2023

Koronkowe stringi [ Jungkook ] +18

 .


Na początku wytwórnia nie potrafiła zaakceptować ich przyjaźni. Przecież gwiazda popularnego zespołu pochodzącego z Korei Południowej nie powinna mieć w swoim gronie „normalnej” osoby… 

A Yoon Lina właśnie taka była.

Dziewczyna pochodziła z Busan i od dzieciństwa znała Jungkooka. Obydwoje bawili się w tej samej piaskownicy, wymieniając się plastikowymi łopatkami oraz wiaderkami, by móc wreszcie zbudować ogromny domek z piasku. Zawsze wspólnie chodzili na przejażdżki na dupolotach czy sankach. We dwoje mieli tajną skrytkę w lesie, gdzie chowali zapasy na zimę… i możliwą wojnę z nielubianymi osobami ze szkoły podstawowej.

Gdy byli małymi dziećmi, nie lubili się rozstawać. 

Wszystko się zmieniło, kiedy Jeon otrzymał życiową szansę i stał się trainee. Musiał pozostawić za sobą dotychczasowe życie, przystosować się do nowego otoczenia oraz poświęcić swój czas na mordercze treningi.  

Choć kontakt z chłopakiem był dość utrudniony, przyjaciele nigdy nie urywali ze sobą kontaktu. Nie zapomnieli o sobie, gdy Jungkook musiał skupić się na wydaniu pierwszego albumu z debiutującym zespołem o nazwie BTS. Stale wymieniali ze sobą wiadomości, czasem nawet rozmawiali przez kamerkę. 

Oczywiście od razu równało się to z tym, że o ich relacji dowiedzieli się pozostali członkowie Bangtan Boys, a w następnie ich menedżer. W konsekwencji w krótkim czasie dowiedział się o tym zarząd wytwórnii, która natychmiast kazała Jungkook’owi zerwać kontakt ze „zwykłą” dziewczyną. 

I Jeon z początku postanowił spełnić ich żądanie… 

Ale ciągłe wiadomości Liny, których treścią była tęsknota i smutek, a także rosnąca popularność i pewność swojej pozycji, sprawiły, że Jungkook postawił na swoim i odnowił relację z przyjaciółką. W tym momencie to on mógł dyktować agencji warunki – bez jego udziału dochody wytwórnii drastycznie by spadły. Jednak zarząd nie był na tyle głupi i wyraził swój sprzeciw, żądając zachowania relacji Liny i ich muzyka w tajemnicy. 

Jungkook i jego przyjaciółka od razu się zgodzili, podpisując umowę z uśmiechami na ustach. Nie spodziewali się jednak, że w przyszłości kontrakt może im uprzykrzyć nieco życie. 



Tego dnia Jungkook zaprosił Linę do dormu, który dzielił z członkami zespołu. Przyjaciele od razu zgodzili się na przybycie Yoon do ich domu. Lubili spędzać z dziewczyną czas. Była zabawna i przede wszystkim nikogo nie udawała. Gdy ktoś ją wkurzył, od razu zwracała na to uwagę. Nie dała sobą pomiatać. A kiedy było jej przykro, starali się ją pocieszyć. 

Dziewczyna za każdym razem gdy odwiedzała ich dorm – a raczej ogromną willę – nie potrafiła wyjść z podziwu. Budynek urządzony w nowoczesnym stylu był niemal cały przeszklony. Jednocześnie nikt nie mógł zobaczyć wnętrza mieszkania. Popularne gwiazdy miały ogromną liczbę również psychopatycznych fanek, które śledziły ich na bieżąco bez chwili odpoczynku.  

— Cześć, Lina — powiedział spokojnie ochroniarz, otwierając dziewczynie furtkę. Mężczyzna w średnim wieku doskonale ją znał. Przecież dość często była gościem w mieszkaniu jego pracodawców. 

— Dobry wieczór, ahjusshi — odparła z uśmiechem, a ochroniarz westchnął głośno. 

— Jestem Jung Soo — mruknął zmarnowany. — Rozmawialiśmy już o tym… 

— Hej, Lina! — Dziewczyna odwróciła wzrok w stronę Jina, który trzymał w rękach… grabie. 

— Hej, oppa… — odpowiedziała z uniesioną prawą brwią.

Nie mogła uwierzyć w to, na co właśnie patrzyła. Nigdy w życiu nie widziała Seok Jina z grabiami w dłoniach. Yoon rozejrzała się po ogrodzie w celu odnalezienia pozostałych członków. 

— Ho Seok już śpi — powiedział Kim, licząc na palcach kogo już wymienił. — Nam Joon chyba tworzy muzykę na kiblu, bo słychać stamtąd jakąś dziwną muzykę. 

— Nie mów mi takich rzeczy, oppa — zaśmiała się Lina, po czym skierowała się w stronę drzwi wejściowych. 

— Yoon Gi w sumie nie wiem… Prawdopodobnie siedzi i ogląda swój teledysk po raz kolejny, próbując znaleźć złe elementy. Tae Hyung chyba siedzi z menedżerem w agencji i omawia z nim uczestnictwo w jakiejś dramie…

— Żartujesz?! — krzyknęła dziewczyna, odwracając się do mężczyzny. — Świetnie! Jeśli mu się powiedzie, to będę musiała mu pogratulować! 

Seok Jin kiwnął, by wyrazić dumę z powodu przyszłego – prawdopodobnego – sukcesu przyjaciela. 

— Ho Seok i Ji Min chyba próbują coś gotować w kuchni… — powiedział i zerknął w stronę odpowiedniego pomieszczenia. — Ale nie wnikam. Ostatnio przypalili garnek, gotując ryż. Chyba robili konkurs kto lepiej zatańczy z narzędziami kuchennymi. Hope podobno prawie oko stracił, bo Park nóż wziął do ręki i mało brakowało, by Ji Min nie stracił od tłuczka zębów. 

— Masz rację, nie będę im przeszkadzała — odparła Yoon, wyobrażając sobie przedstawioną przez przyjaciela akcję. — A gdzie Jung Kook?

— Chyba siedzi w swoim pokoju — powiedział po chwili namysłu. — Ostatnio dużo gra… Albo ogląda porno, też jest taka opcja…

— Porozmawiam z nim... 

Kim po raz kolejny przytaknął i wrócił do poprzedniego zajęcia, nucąc pod nosem nieznaną Linie piosenkę. Dziewczyna czym prędzej pobiegła w stronę dobrze znanego sobie pokoju oraz bez pukania weszła do środka. Jego spojrzenie od razu spotkało się z tęczówkami zaskoczonego Jeona. Siedział przy komputerze i nerwowo zamknął przeglądarkę, co nie umknęło uwadze Liny. 

— Oppa już mi doniósł, że oglądasz pornole — parsknęła, a rówieśnik westchnął zażenowany. 

— Ta, codziennie oglądam filmiki, bo nie mam co robić — mruknął, po czym wyłączył komputer. Spojrzał na torbę, którą miała Lina przewieszoną przez ramię. — Dzisiaj znowu chcesz iść popływać? 

— Chcę skorzystać z tego że u was jestem i że nie mam okresu — odparła wprost, a chłopak przewrócił oczami. 

— Przychodzisz tylko po to, żeby zużywać naszą wodę… 

— No wiesz… Nie każdy w domu ma jaccuzi…

Lina wystawiła w kierunku przyjaciela język, a następnie pobiegła w stronę łazienki. Jungkook chyba coś jeszcze za nią krzyknął, ale zignorowała jego nawoływania. Marzyła jedynie o przyjemnej kąpieli z bąbelkami… 

Czym prędzej, gdy tylko pojawiła się w pomieszczeniu, zaczęła nalewać do ogromnej wanny wody. Niemal natychmiast zaczęła lecieć ciepła ciecz, którą z początku musiała dotknąć, by odczuć satysfakcję. W swoim niewielkim mieszkaniu miała wyłącznie prysznic ze zmienną temperaturą wody, dlatego uwielbiała kąpać się w domu przyjaciół. 

Usatysfakcjonowana z powodu lecącej, ciepłej wody wreszcie postanowiła zacząć się rozbierać. Z początku zaczęła pozbywać się górnej części ubioru, którą stanowiła dżinsowa kurtka i biała bluzka. Nie miała na sobie stanika, bo było to po prostu cholernie niewygodne. Po chwili stała na środku pomieszczenia w samych majtkach – a raczej koronkowych stringach o czerwonym ubarwieniu, które właśnie oglądał Jungkook z szeroko otwartą buzią. 

Chwila, chwila…

— Co tu robisz?! — krzyknęła Lina, po czym rzuciła się w stronę ręcznika, którego niestety nie było na wieszaku. Zaskoczona dziewczyna zakryła dłońmi średniej wielkości piersi, eksponując w dalszym ciągu półnagi tyłek. — Wynoś się! 

Dziewczyna jednak nie usłyszała dźwięku zamykania drzwi. Zamiast tego poczuła na nagim ramieniu opuszki palców, które powolnym ruchem kierował w stronę barków. 

— Pięknie wyglądasz — usłyszała tuż przy swoim uchu.

Poczuła ciarki na całym ciele. Dotyk przyjaciela był… bardzo przyjemny. Lina odchyliła lekko głowę, pozwalając Jungkookowi na dalszy dotyk. Pierwszy raz w życiu czuła na sobie przyjemne muśnięcia. Nikt nigdy nie dotykał jej ciała w taki delikatny sposób. Przecież zazwyczaj obrywała w ramiona, gdy chłopaki oddawali jej – oczywiście lżej – za to, że ich uderzała. 

— Jungkook…

— Przepraszam… Już dłużej nie mogłem się powstrzymać… — jęknął Jeon, a następnie odwrócił dziewczynę w swoją stronę i złączył ich usta w pocałunku. 

Powoli muskał jej wargi, co jakiś czas je przygryzając. Nie miał zamiaru wpychać na siłę do jej wnętrza języka – prawdopodobnie pamiętał, że Lina… Jeszcze nigdy w swoim życiu się nie całowała. 

Położył dłonie na jej policzkach, a ona zacisnęła powieki. 

Przecież byli przyjaciółmi! 

A ona nie potrafiła go odepchnąć… Choć pierwszy raz była w takiej sytuacji z Jungkook’iem – całkowicie dała się ponieść sytuacji. Jego dotyk był tak przyjemny… Nie chciała, by kiedykolwiek kończył. 

— Lina… — szepnął i odsunął się na chwilę, oddychając ciężko. 

— Nie przerywaj… 

— Jeśli tego właśnie chcesz… 

Jungkook chwycił ją za nadgarstek i poprowadził w stronę napełnionego ciepłą wodą jaccuzi. Dziewczyna spojrzała na niego z lekką niepewnością, a on zaczął ściągać górną część ubioru. Miał cudowne ciało, a tatuaże, które miał od jakiegoś czasu dodawały mu seksapilu. 

Od początku Lina wiedziała, że ma bardzo przystojnego przyjaciela, ale… za wszelką cenę starała się wyprzeć z głowy te myśli. W końcu była jego przyjaciółką, nie mogła myśleć o nim w kategorii „partnera”. 

Ale teraz prawdopodobnie wszystko mogło się zmienić… 

Minęło zaledwie parę sekund, a oni stali obok siebie nadzy, obserwując swoje ciała. Lina czuła, jak pieką ją policzka. Pierwszy raz widziała na żywo męskiego członka. Na dodatek stał on na baczność i oczekiwał kolejnych pieszczot. 

— Wykąpmy się — powiedział Jungkook i poprowadził dziewczynę do wanny. 

Była mu wdzięczna za przerwanie ciszy – w końcu nie wiedziała, co w takiej chwili powinna zrobić. Obydwoje zanurzyli się w wodzie do połowy. Jungkook od razu przyciągnął do siebie przyjaciółkę i objął ją ramieniem. Obdarzył ją zaufaniem i okazał, że jest przy nim bezpieczna. 

— Marzyłem o tym… — wyznał, wtulając się w zagłębienie jej szyi. 

— J-Ja… — jęknęła zaskoczona dziewczyna. — Ja chyba też. 

Para zaczęła się całować. Jungkook przez cały czas starał się być delikatny, ale w pewnym momencie Yoon przestało to wystarczać. Wynurzyła z wody mokre ręce i wsunęła je we włosy chłopaka. Jednocześnie pierwszy raz odważyła się dołączyć do zabawy język. Jeon od razu to wyłapał i odpowiedział tym samym. 

Nieoczekiwanie poczuła na swoim udzie jego dłoń. Wzdrygnęła się i odsunęła od chłopaka. 

— Coś się stało? — zapytał zaskoczony. — Nie chcesz tego? 

— Ja po prostu nigdy tego nie robiłam — odparła, przygryzając dolną wargę. — Możesz mnie prowadzić? 

Jungkook przytaknął i po raz kolejny tego wieczoru złączył ich usta w pocałunku. Z każdą sekundą Lina stawała się coraz bardziej pewna siebie. Dłoń pełzająca po jej udzie przestała jej przeszkadzać, a Yoon dała się ponieść chwili. 

Pozwoliła chłopakowi przejąć inicjatywę, więc bez zbędnych słów wsunął w jej waginę pierwszy palec. Lina czytała kiedyś, że robi się to, aby rozgrzać partnera. Nie spodziewała się jednak, że taki dotyk może okazać się tak… przyjemny. Jungkook poruszał palcem wskazującym w jej wnętrzu, starając się dać dziewczynie rozkosz. 

— Co ty mi robisz… — jęknęła Yoon, czując skurcze. 

Chłopak przygryzł płatek jej ucha i przyspieszył ruchy. Starał się ją przygotować do kolejnego kroku. Chciał, aby zapamiętała ten wieczór na długo. 

— Podoba ci się to — odparł, dotykając przy okazji swojego członka. 

Spojrzał w oczy dziewczyny, a następnie pocałował krótko, by zerknąć na wodę, pod którą starał się pieścić przyjaciółkę. Uniósł lekko jej ciało. Powolnymi ruchami starał się naprowadzić jednocześnie jej waginę i swojego penisa w jedno miejsce. Po chwili udało mu się to. Siedział na wgłębieniu wanny, a Lina na chłopaku odwróceni do siebie twarzami. 

Bliskość tej sytuacji sprawiła, że Lina wtuliła się w przyjaciela. Nie spodziewała się, że posiadanie kogoś w środku może okazać się tak… przyjemne i zadowalające. Pod wpływem chwili sama zaczęła się poruszać. Wzdychała cicho nad uchem chłopaka, szeptając jego imię. 

— Lina… — odpowiadał za każdym razem. 

Przeniósł dłonie na tyłek dziewczyny, pomagając jej w skakaniu. Obydwoje nie zwracali uwagi na pojawiające się bąbelki i wylewającą się z wanny wodę. Nie obchodziło ich nawet to, że byli dość głośno. 

Liczyli się tylko oni. 

I kiedy Jungkook zaczął przyspieszać, a Lina czuć dziwne skurcze, stało się coś, czego obydwoje się nie spodziewali. Spięli się w jednym momencie, przeżywając niesamowity orgazm. Choć Lina nie wiedziała, co działo się z jej ciałem, dlatego kurczowo oplotła ręce wokół ciała Jeona. 

Ale radość z tego, że obydwoje doszli w tym samym momencie została zniszczona przez nieoczekiwane wparowanie do pomieszczenia pozostałych członków zespołu. Każdy z nich posiadał w dłoni domowe narzędzia, które mogły przysłużyć za broń. 

— O kurwa…

— Ja pierdolę…

— O chuj…

Chłopaki wyrazili swoje zdziwienie, przeklinając, a Lina jeszcze bardziej wtuliła się w Jungkook’a. Czuła ogromny wstyd i piekące ją policzka. 

— Co wy odpierdalacie?! Spierdalajcie stąd!

— No kurwa! — odparł Yoon Gi. — Słychać was było w całym dormie! 

— Myśleliśmy, że ktoś napadł na Linę… — dodał Ho Seok, nie mogąc wyjść ze zdziwienia. 

— Czułem, że stanie się to prędzej czy później — powiedział Ji Min z uśmiechem na ustach i wyciągnął w kierunku Jina dłoń. — Wisisz mi hajs. Przegrałeś zakład. 

— Dobra, dobra, chłopaki — wtrącił Nam Joon, starając się wyprowadzić przyjaciół z łazienki. — Przecież nie będziemy im teraz przeszkadzali. 

Jungkook spojrzał na lidera i głaskał Linę po włosach, by uspokoić dziewczynę. Gdy przyjaciele opuścili pomieszczenie, Jeon zaczął się śmiać. 

— Co za imbecyle — powiedział, a Yoon spojrzała na niego. 

— Co oni sobie teraz o nas pomyślą?

— A co mają pomyśleć? — zapytał zdziwiony, odpowiadając na zadane pytanie. 

— No agencja… Chłopaki… Co z kontraktem? 

— Coś się wymyśli — odparł Jungkook i oparł swoje czoło o czoło dziewczyny. — Na razie musimy się zająć nami, nie uważasz? W końcu teraz… Nie możemy już dłużej być tylko przyjaciółmi… 

— Chyba nie… 

Na twarzy Liny pojawił się uśmiech, który od razu odwzajemnił muzyk. Nie potrzebowali już więcej żadnych słów, wystarczyły tylko kolejne, delikatne pocałunki. 




1 komentarz:

  1. Komentowałam na Wattpadzie, jednak tutaj też coś pozostawię: Kocham <3

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku!
Twój komentarz motywuje nas do dalszego tworzenia.
Jeżeli czytasz nasze utwory, prosimy — pozostaw jakiś ślad po sobie.
Dziękujemy ♥