Twój Tytuł
Unravel • the • freedom
Slide 1

Starstruck 11

Niedziela • 21.04.2024 • K. & Chingyu
Slide 2

Niszczyciel 12

Poniedziałek • 22.04.2024 • K.
Slide 3

One Shot • Peeta x Katniss

Środa • 24.04.2024 • Chingyu
Slide 4

Wszystkie jej imiona 35

Piątek • 26.04.2024 • AnnFlo

18 lutego 2019

Kobiety




Zapp x Leonardo || Kekkai Sensen

Zapp powoli dostawał białej gorączki.
Jego młodszy współpracownik, którego w duchu nazywał najlepszym przyjacielem nie odzywał się do niego już od dobrego tygodnia nawet kiedy mieli do wykonania ciężką pracę. Gdy zaczynał coś mówić do Leonardo ten odwracał się do niego plecami i natychmiast podchodził do innych członków Libry.
Na dłuższą metę nie mogła tak wyglądać ich relacja. Musieli przecież przynajmniej czasem wymienić jakieś zdania... nawet te dotyczące jedynie pracy. Choć białowłosemu wcale nie o to chodziło.
Lubił śmiać się z towarzysza, opiekować się nim, a także jeść z nim posiłki, czy wysługiwać się nim kiedy tylko nadeszłaby na to odpowiednia pora.
A gdyby się tak zastanowić przez dłuższą chwilkę — Leo zmienił się po ostatniej libacji w której starszy brał udział, a Watch musiał go zabrać nagiego z jakiegoś starego, prawie nieużywanego hotelu. Dla Zappa jasnym było to, że współżył wtedy z kolejną panienką, zresztą bardzo to lubił i kiedy tylko miał czas wolny przeznaczał go właśnie na kobiety.
To była jedna z jego największych pasji, a zarazem słabości.
W gruncie rzeczy nie dziwił się młodszemu, że się wkurzył po zobaczeniu takiej wstydliwej sceny, ale ileż też można? Swoją drogą jego reakcja była aż nazbyt przesadna. Przecież to były kobiety, a on był mężczyzną. Potrzebuje tego częściej niż Leonardo sobie myśli. Ale kiedyś na pewno to zrozumie, bo w końcu sam wydorośleje i zrozumie czego potrzebuje.
Jednak pomimo tego, że białowłosy nie chciał odpuścić i zapytać o co chodzi to powoli zaczął tęsknić za tym głupolem. I nawet już nie chodziło o wykorzystywanie chłopaka... Po prostu brakowało mu ich rozmów oraz wspólnych wypadków, czy wpakowywania się w zabawne sytuacje.
Z tego też powodu musiał z nim porozmawiać, tak nie mogło być.
Gdy tylko nabrał odwagi, by przetoczyć z nim konwersację usiadł obok smutnego Leo i podrapał się po policzku nie wiedząc za bardzo od czego powinien zacząć. Nigdy nie był przecież chociażby dobry w rozmowach... Zresztą współpracownicy nigdy nie dopuszczali do tego, by był mówcą, gdyż ciężko mu to szło, a jedyne co miał w głowie to... kobiety.
Choć teraz częściej był Leonardo.
Ostatnimi czasy przyłapywał się na myśleniu właśnie o młodszym koledze, jednak niedługo się wtedy nad nim zastanawiał. Miał wrażenie, że po prostu tak powinno być skoro był nowy.
Ale nie wiedział, że szatyn myślał o nim w inny sposób i dopiero po dłuższej rozmowie z chłopakiem wszystko zrozumiał.
W pierwszej chwili po usłyszeniu prawdy jakoby miał mu się podobać chciał uciec, lecz jego ciało nie potrafiło się poruszyć. Sam jednak nie wiedział dlaczego, bo przecież nie był aż tak przerażony tym, że Leo mógłby go lubić w ten inny sposób...
Nawet podobała mu się ta myśl.
Więc z jakiego powodu wciąż siedział przy nim  zakłopotany?
I nagle, w jednej sekundzie, wpadła mu do głowy dziwna myśl.
Pochylił się nad chłopakiem i spojrzał w jego niebieskie oczy, które pomimo swojego daru nie potrafiły odgadnąć co chciał swym nieoczekiwanym gestem wykonać.
— Chodzi o te wszystkie kobiety? — zapytał spokojnie, a Watch w tym momencie tylko rozpłakał się niczym małe dziecko co dało Zapp'owi jasną odpowiedź. — To chyba najwyższa pora skończyć z tymi spotkaniami, nie uważasz?
W odpowiedzi ujrzał jedynie kiwnięcie głowy.
I naprawdę już więcej nie spotkał się z żadną kobietą w celach towarzyskich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku!
Twój komentarz motywuje nas do dalszego tworzenia.
Jeżeli czytasz nasze utwory, prosimy — pozostaw jakiś ślad po sobie.
Dziękujemy ♥