.
Anime : Haikyuu
Główni bohaterowie : Iwaizumi Hajime, Oikawa Tooru
Pairing : IwaizumixOikawa
Ostrzeżenia : -
Gatunek : Romans
Na podstawie: -
Warto było to kształtować #09.
Poranek okazał się być okropny. Głowa Oikawy dosłownie pękała, a w żołądku przewracało się zjedzone pożywienie. Chłopak cudem wyczłapał się spod ciepłej i mięciutkiej kołdry, po czym skierował się w stronę toalety, modląc się przy okazji, by nie zwymiotować. Nie dotarł jednak do celu podróży, bo jego wzrok przykuło przygotowane śniadanie znajdujące się na stole. Z otwartą buzią chłopak wszedł do salonu i podszedł do jedzenia. Zaciągnął się świeżym zapachem.
— Ale to musi być dobre! — jęknął, czując, że ślina ścieka mu po podbródku.
— Idź najpierw do łazienki.
Chłopak zerknął za siebie i kiwnął do przyjaciela, który nalewał wody do szklanek. Oikawa ruszył do łazienki. Po wejściu do środka spojrzał na swoje odbicie w lustrze.
Był przystojny.
Dłonią przeczesał brązowe włosy i przygryzł dolną wargę. Przestał się przeglądać, gdy w telefonie usłyszał wibracje. Zirytowany wyciągnął komórkę z kieszeni, a na widok wiadomości na jego twarzy pojawiły się rumieńce.
Iwa-chan :
Przestań już walić konia i chodź jeść.
— Nie walę konia! — krzyknął Oikawa, po czym skorzystał z toalety i opuścił ją.
Twarz chłopaka wciąż była oblana rumieńcem, co rozśmieszyło Iwaizumi’ego.
— No nic nie robiłem, naprawdę!
— Dobra, dobra… Jedz.
Oikawa usiadł na podłodze przy stoliku i zaczął jeść. Od razu jego oczy zaświeciły się, a jedzenie z każdą sekundą coraz szybciej znikało. Po chwili talerz był pusty, a Tooru oparł się lewą ręką o podłogę, drugą masując brzuch.
— Tak zajebiście gotujesz — westchnął nastolatek.
— Musiałem się tego nauczyć — odparł Iwaizumi, ze spokojem konsumując posiłek.
— Ach…
— Zbieramy się za niedługo do ciebie a potem do szkoły? — zapytał Hajime.
W odpowiedzi usłyszał najpierw ziewnięcie, a potem ujrzał kiwnięcie. Oikawa nie za bardzo miał ochotę iść się uczyć, ale wiedział, że niestety musi to zrobić. Po dokończeniu śniadania przez rozgrywającego powoli zaczęli się zbierać do wyjścia.
— Zastanawiałem się przez chwilę po co chcesz do mnie iść… — powiedział Tooru, gdy stanęli przy drzwiach. — Ale w sumie to głupio chodzić dwa razy pod rząd w tych samych ubraniach.
Hajime zaśmiał się i poczochrał przyjaciela po brązowych i gęstych włosach. Od zawsze lubił to robić – miękkość kudłów przyprawiała go o dziwną przyjemność. Czuł się wtedy znacznie bliższy niż zazwyczaj.
— Już, już — odparł z uśmiechem Oikawa, po czym odsunął się od przyjaciela. — Dalej traktujesz mnie jak dziecko!
— A to już nim nie jesteś? — odpowiedział niby zdziwiony chłopak.
— Skądże!
— Zastanów się.
— No może czasami… — Po pomieszczeniu rozeszło się parsknięcie. — No ej! Już i tak staram się być bardziej dojrzały… Czasami mi to nie wychodzi co prawda, ale… No weź mnie nie dobijaj! Jesteś moim przyjacielem!
Hajime poczuł dziwne ukłucie w sercu.
— No… — mruknął Iwaizumi i podrapał się za uchem. — Jestem, jestem… Dlatego bardzo się o ciebie martwię. — Oikawa zamrugał powiekami, a do Hajime dopiero dotarł sens wypowiedziancyh przez siebie słów. — No w sensie, że jesteś dalej dzieckiem, dlatego się martwię, głupku.
— Już się martwiłem! — zaśmiał się Tooru i klepnął przyjaciela w plecy.
W korytarzu zapadła cisza. Oikawa zarzucił na górę kurtkę, z kolei Iwaizumi skończył wiązać sznurówki adidasów. Żaden się nie odezwał do momentu, w którym nie opuścili mieszkania.
— To co? Teraz do mnie? — zapytał Tooru, zarzucając rękę na ramiona przyjaciela. — Już mam w głowie swój strój na dzisiaj!
— Chyba się trochę obawiam, co ubierzesz…
— Spoko, spoko, na pewno nie takie nudne ciuchy, jakie ty masz — odparł zadowolony Oikawa. — Będę wyglądał jak bogacz. Wszystkie dziewczyny będą wzdychały na mój widok! — Hajime nie potrafił powstrzymać parsknięcie. — No serio mówię! Też byś spróbował…
— Nie mam czasu na miłość — mruknął przyjaciel, zamykając drzwi mieszkania na klucz. — Dla mnie najważniejsze są treningi i nauka. — Włożył klucze do tylnej kieszeni, po czym ruszył przed siebie. — Zresztą i tak musisz ubrać mundurek! W innym stroju nie wpuszczą cię na teren szkoły… Powinieneś o tym wiedzieć. Jesteś już w trzeciej klasie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku!
Twój komentarz motywuje nas do dalszego tworzenia.
Jeżeli czytasz nasze utwory, prosimy — pozostaw jakiś ślad po sobie.
Dziękujemy ♥