31 stycznia 2024

True Love [ 3 ]

 .


— Skurwysyn! Nie spodziewałam się, że jest takim cholernym dupkiem! — krzyczy Daisy, nie oszczędzając w słowach.

Susan patrzy na nią z uniesionymi brwiami i stara się zrozumieć, o co tak właściwie chodzi. Odkąd wróciła z dłuższej nieobecności jest zirytowana i cały czas nazywa kogoś „dupkiem”, „skurwysynem”, czy też „fiutem”. Zaciekawiona Susan stara się dowiedzieć, kto jest powodem takiego zachowania dziewczyny, ale ta nie ma zamiaru ujawnić swojej tajemnicy.

— Może napij się czegoś — mówi Susan i ruchem głowy wskazuje na niewielkie biurko, na którym stoi od dłuższego czasu butelka z wodą. — To poprawi ci humor. 

— Dlaczego jesteś taka miła? — zmienia nagle temat Daisy, a uwięziona dziewczyna nerwowo stara się zatrzymać na czymś wzrok. Nie potrafi jeszcze spojrzeć w oczy porywaczom. — Uważaj lepiej. Świat jest na tyle zepsuty, że nie można nikomu ufać.   

— Nie wiem, czy jestem miła… — szepcze Susan, po czym wskazuje na swoją głowę. — Po prostu nic nie pamiętam… 

— Postaramy się pomóc… — odpowiada Daisy i drapie się z tyłu głowy. — W naszych szeregach mamy dziewczynę z umiejętnością leczenia. Za niedługo powinna do nas przyjść i może uda nam się przywrócić twoją pamięć. 

— Leczenie? — pyta uwięziona. — Niesamowita umiejętność…

— Bardzo przydatna… A ty pamiętasz swoją umiejętność? 

W pomieszczeniu zapada cisza, która sprawia, że Daisy wytrzeszcza oczy. Prawdopodobnie dziwi ją to, że Susan po prostu przeczy ruchem głowy i odwraca głowę w bok. Susan nie może wyjawić wszystkich swoich tajemnic. Jeśli by tak uczyniła – mogłaby być w niebezpieczeństwie. 

— Jeśli nie chcesz mi powiedzieć, to okej — wzdycha przesłuchująca. — Ale wiedz, że Nathan za niedługo przybędzie, by uzyskać raport. Wolałabym samodzielnie to zrobić, jednak — przerywa na chwilę i uśmiecha się lekko — nie mam najmniejszej ochoty cię torturować. Wydajesz się być w porządku osobą. 

Susan w odpowiedzi jedynie przytakuje. Nadgarstki pieką ją od zaciśniętych kajdanek. Jeśli Daisy jest specem od tortur, to dziewczyna musi się przy niej pilnować. W końcu nie chce po raz kolejny paść ofiarą przemocy.

Nieoczekiwanie Susan czuje uciskający ból w okolicach lewej piersi. Dziewczyna wytrzeszcza oczy i spogląda przed siebie. Ma ochotę chwycić się za bolące miejsce, ale ruchy krępują jej metalowe kajdanki. 

Słyszy krzyk w swoim wnętrzu. Nieznajomy, choć dziwnie znajomy, dźwięk roznosi się w jej głowie wymawiając słowa, których Susan nie zna. Obca mowa staje się coraz bardziej wyraźna, aż w końcu do uszu Susan dochodzi wyraz: xénante

Zna to słowo – ale pytanie gdzie je już słyszała? 

— Musimy jak najszybciej odzyskać twoją pamięć — mówi Daisy, która wciąż siedzi na krześle, obserwując męki zmęczonej Susan. 



Nathan ma sporo na głowie, dlatego w jego zastępstwie Eva kroczy w kierunku celi, która przynależy do nowej członkini społeczności Ludzi Podziemia. Kobieta zaciska dłonie w pięści i stara się uspokoić. Odkąd Susan zamieszkuje ich więzienie, jest głównym tematem rozmów. Nikt już nie wspomina o pięknej Evie, która za niedługo ma stać się żoną zastępcy przywódcy. 

Ślub ma odbyć się za dwa miesiące, a przygotowania do niego stoją w miejscu, od momentu pojawienia się Susan w ekipie. Eva nie rozumie jednak, co w dziewczynie jest tak wyjątkowego, że Nathan chce ją trzymać tak blisko. 

Ale Eva doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co ma zrobić. 

Kobieta kieruje się w stronę pokoju, który przynależy do jej przyjaciółki, Olivii. Bez pukania wchodzi do środka, zastając obrzydliwy widok uprawiających seks w trójkącie Olivię, Jasmine i Jacka. 

— Kurwa, zamykaj te cholerne drzwi, jeśli chcesz robić orgie w pokoju — warczy zirytowana Eva, a pozostali członkowie grupy wybuchają śmiechem. 

— Jeśli chcesz, to się przyłącz — odpowiada Jasmine i łączy swoje wargi z ustami Jacka, który bez przerwy posuwa Olivię. Właścicielka pokoju unosi się w ekstazie. 

— Zbieraj swoje cztery litery, Healer — wzdycha Eva, ignorując ich wciąż trwający stosunek. — Jesteś potrzebna w celi tej nowej. 

Olivia natychmiast przenosi wzrok na kobietę i przewraca oczami. 

— To jest pieprzony żart? Byłam dziś już u niej — mówi dziewczyna. Odsuwa od siebie Jacka i zaczyna się ubierać. Nie przerywa jednak pieszczot mężczyzny i Jasmine. 

— Wykryłaś coś? 

— Jej pamięć jest głęboko zakodowana w jej mózgu — odpowiada, zakładając górną część ubioru. — Nie byłam w stanie przebrnąć przez wewnętrzne bariery. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim. 

— Może siłą woli to robi? — pyta Eva, przymrużając powieki. — Chodźmy. Musimy coś sprawdzić. 

Kobiety w pośpiechu kierują się w stronę celi więziennej należącej do Susan. 

— To, co stanie się w środku, ma zostać tylko między nami — mówi Eva, gdy obydwie stoją przy drzwiach. Olivia uśmiecha się pod nosem i kiwa głową na znak zgody. 

Bez pozwolenia wchodzą do pomieszczenia i nim Susan reaguje na ich obecność, Eva paraliżuje uwięzioną dziewczynę swoją umiejętnością. Kobieta staje nad bezbronną więźniarką ze skrzyżowanymi rękami przy piersiach. Susan stara się otworzyć usta, lecz nie jest w stanie tego zrobić. Paraliż jest zbyt mocny. 

— Polecam ci, abyś sobie wszystko przypomniała — mówi Eva i chwyta dziewczynę za niebieski, gruby ubiór. W dalszym ciągu jest ona sparaliżowana, okaleczając ciało kajdankami jeszcze bardziej. — Nie możesz być tematem numer jeden przez tak długi czas, więc spraw, by twoja łaskawa pamięć wróciła. 

Brak reakcji ze strony Susan sprawia, że Eva uderza ją w twarz. Wymierzony cios trafia w nos nowej członkini grupy, a po pomieszczeniu roznosi się dźwięk łamania kości. Twarz Susan wykrzywia się w grymasie, ale wciąż nie może krzyczeć. 

— Jeśli jesteś gotowa, by powiedzieć prawdę, mrugnij dwa razy — odpowiada kobieta, po czym patrzy na niewzruszoną towarzyszkę. — Doprowadź ją do porządku. 

— Załatw to szybko, bo moje leczenie ma swoje granice — mówi Olivia, a Eva wzrusza ramionami.

— Najwyżej będzie chodziła ze złamanym nosem. 

Susan wytrzeszcza oczy, a po chwili otrzymuje drugi cios w miejsce, które w tym momencie zostało uleczone. 

— Wszyscy twierdzą, że to Daisy jest najlepsza w torturach — wzdycha Eva, czekając na reakcję przyjaciółki. 

— Mhm — odpowiada Olivia i uśmiecha się szeroko niczym psychopatka. — Ale to nasza dwójka stanowi potworny duet, o którym wie jedynie niewielka garstka ludzi. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku!
Twój komentarz motywuje nas do dalszego tworzenia.
Jeżeli czytasz nasze utwory, prosimy — pozostaw jakiś ślad po sobie.
Dziękujemy ♥