.
— Skurwysyn! Nie spodziewałam się, że jest takim cholernym dupkiem! — krzyczy Daisy, nie oszczędzając w słowach.
Susan patrzy na nią z uniesionymi brwiami i stara się zrozumieć, o co tak właściwie chodzi. Odkąd wróciła z dłuższej nieobecności jest zirytowana i cały czas nazywa kogoś „dupkiem”, „skurwysynem”, czy też „fiutem”. Zaciekawiona Susan stara się dowiedzieć, kto jest powodem takiego zachowania dziewczyny, ale ta nie ma zamiaru ujawnić swojej tajemnicy.
— Może napij się czegoś — mówi Susan i ruchem głowy wskazuje na niewielkie biurko, na którym stoi od dłuższego czasu butelka z wodą. — To poprawi ci humor.
— Dlaczego jesteś taka miła? — zmienia nagle temat Daisy, a uwięziona dziewczyna nerwowo stara się zatrzymać na czymś wzrok. Nie potrafi jeszcze spojrzeć w oczy porywaczom. — Uważaj lepiej. Świat jest na tyle zepsuty, że nie można nikomu ufać.
— Nie wiem, czy jestem miła… — szepcze Susan, po czym wskazuje na swoją głowę. — Po prostu nic nie pamiętam…
— Postaramy się pomóc… — odpowiada Daisy i drapie się z tyłu głowy. — W naszych szeregach mamy dziewczynę z umiejętnością leczenia. Za niedługo powinna do nas przyjść i może uda nam się przywrócić twoją pamięć.
— Leczenie? — pyta uwięziona. — Niesamowita umiejętność…
— Bardzo przydatna… A ty pamiętasz swoją umiejętność?
W pomieszczeniu zapada cisza, która sprawia, że Daisy wytrzeszcza oczy. Prawdopodobnie dziwi ją to, że Susan po prostu przeczy ruchem głowy i odwraca głowę w bok. Susan nie może wyjawić wszystkich swoich tajemnic. Jeśli by tak uczyniła – mogłaby być w niebezpieczeństwie.
— Jeśli nie chcesz mi powiedzieć, to okej — wzdycha przesłuchująca. — Ale wiedz, że Nathan za niedługo przybędzie, by uzyskać raport. Wolałabym samodzielnie to zrobić, jednak — przerywa na chwilę i uśmiecha się lekko — nie mam najmniejszej ochoty cię torturować. Wydajesz się być w porządku osobą.
Susan w odpowiedzi jedynie przytakuje. Nadgarstki pieką ją od zaciśniętych kajdanek. Jeśli Daisy jest specem od tortur, to dziewczyna musi się przy niej pilnować. W końcu nie chce po raz kolejny paść ofiarą przemocy.
Nieoczekiwanie Susan czuje uciskający ból w okolicach lewej piersi. Dziewczyna wytrzeszcza oczy i spogląda przed siebie. Ma ochotę chwycić się za bolące miejsce, ale ruchy krępują jej metalowe kajdanki.
Słyszy krzyk w swoim wnętrzu. Nieznajomy, choć dziwnie znajomy, dźwięk roznosi się w jej głowie wymawiając słowa, których Susan nie zna. Obca mowa staje się coraz bardziej wyraźna, aż w końcu do uszu Susan dochodzi wyraz: xénante.
Zna to słowo – ale pytanie gdzie je już słyszała?
— Musimy jak najszybciej odzyskać twoją pamięć — mówi Daisy, która wciąż siedzi na krześle, obserwując męki zmęczonej Susan.
✯
Nathan ma sporo na głowie, dlatego w jego zastępstwie Eva kroczy w kierunku celi, która przynależy do nowej członkini społeczności Ludzi Podziemia. Kobieta zaciska dłonie w pięści i stara się uspokoić. Odkąd Susan zamieszkuje ich więzienie, jest głównym tematem rozmów. Nikt już nie wspomina o pięknej Evie, która za niedługo ma stać się żoną zastępcy przywódcy.
Ślub ma odbyć się za dwa miesiące, a przygotowania do niego stoją w miejscu, od momentu pojawienia się Susan w ekipie. Eva nie rozumie jednak, co w dziewczynie jest tak wyjątkowego, że Nathan chce ją trzymać tak blisko.
Ale Eva doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co ma zrobić.
Kobieta kieruje się w stronę pokoju, który przynależy do jej przyjaciółki, Olivii. Bez pukania wchodzi do środka, zastając obrzydliwy widok uprawiających seks w trójkącie Olivię, Jasmine i Jacka.
— Kurwa, zamykaj te cholerne drzwi, jeśli chcesz robić orgie w pokoju — warczy zirytowana Eva, a pozostali członkowie grupy wybuchają śmiechem.
— Jeśli chcesz, to się przyłącz — odpowiada Jasmine i łączy swoje wargi z ustami Jacka, który bez przerwy posuwa Olivię. Właścicielka pokoju unosi się w ekstazie.
— Zbieraj swoje cztery litery, Healer — wzdycha Eva, ignorując ich wciąż trwający stosunek. — Jesteś potrzebna w celi tej nowej.
Olivia natychmiast przenosi wzrok na kobietę i przewraca oczami.
— To jest pieprzony żart? Byłam dziś już u niej — mówi dziewczyna. Odsuwa od siebie Jacka i zaczyna się ubierać. Nie przerywa jednak pieszczot mężczyzny i Jasmine.
— Wykryłaś coś?
— Jej pamięć jest głęboko zakodowana w jej mózgu — odpowiada, zakładając górną część ubioru. — Nie byłam w stanie przebrnąć przez wewnętrzne bariery. Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim.
— Może siłą woli to robi? — pyta Eva, przymrużając powieki. — Chodźmy. Musimy coś sprawdzić.
Kobiety w pośpiechu kierują się w stronę celi więziennej należącej do Susan.
— To, co stanie się w środku, ma zostać tylko między nami — mówi Eva, gdy obydwie stoją przy drzwiach. Olivia uśmiecha się pod nosem i kiwa głową na znak zgody.
Bez pozwolenia wchodzą do pomieszczenia i nim Susan reaguje na ich obecność, Eva paraliżuje uwięzioną dziewczynę swoją umiejętnością. Kobieta staje nad bezbronną więźniarką ze skrzyżowanymi rękami przy piersiach. Susan stara się otworzyć usta, lecz nie jest w stanie tego zrobić. Paraliż jest zbyt mocny.
— Polecam ci, abyś sobie wszystko przypomniała — mówi Eva i chwyta dziewczynę za niebieski, gruby ubiór. W dalszym ciągu jest ona sparaliżowana, okaleczając ciało kajdankami jeszcze bardziej. — Nie możesz być tematem numer jeden przez tak długi czas, więc spraw, by twoja łaskawa pamięć wróciła.
Brak reakcji ze strony Susan sprawia, że Eva uderza ją w twarz. Wymierzony cios trafia w nos nowej członkini grupy, a po pomieszczeniu roznosi się dźwięk łamania kości. Twarz Susan wykrzywia się w grymasie, ale wciąż nie może krzyczeć.
— Jeśli jesteś gotowa, by powiedzieć prawdę, mrugnij dwa razy — odpowiada kobieta, po czym patrzy na niewzruszoną towarzyszkę. — Doprowadź ją do porządku.
— Załatw to szybko, bo moje leczenie ma swoje granice — mówi Olivia, a Eva wzrusza ramionami.
— Najwyżej będzie chodziła ze złamanym nosem.
Susan wytrzeszcza oczy, a po chwili otrzymuje drugi cios w miejsce, które w tym momencie zostało uleczone.
— Wszyscy twierdzą, że to Daisy jest najlepsza w torturach — wzdycha Eva, czekając na reakcję przyjaciółki.
— Mhm — odpowiada Olivia i uśmiecha się szeroko niczym psychopatka. — Ale to nasza dwójka stanowi potworny duet, o którym wie jedynie niewielka garstka ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku!
Twój komentarz motywuje nas do dalszego tworzenia.
Jeżeli czytasz nasze utwory, prosimy — pozostaw jakiś ślad po sobie.
Dziękujemy ♥