.
Siedziałam przy toaletce, wpatrując się we własne odbicie. Rude włosy, które zapuszczałam już od drugiego roku studiów, osiągnęły właśnie nowy rekord. Sięgały mi już na wysokość lędźwi. Uśmiechnęłam się pod nosem i chwyciłam do ręki garść włosów. Jeszcze chwilę się wahałam nim palcami drugiej dłoni złapałam nożyczki. Siłę dodało mi jednak zdjęcie, które zaczepiłam o ramę lustra.
Ichigo Kurosaki.
Przełknęłam ślinę, przypominając sobie rozdanie dyplomów ukończenia dodatkowego kursu dla programistów kończących Uniwersytet Informatyczny w Tokio. To wtedy po raz pierwszy (i ostatni) uścisnęłam dłoń absolwenta tejże uczelni, którą ukończył z wyróżnieniem i zaraz po zdaniu pracy magisterskiej, otworzył własną firmę BEET. Nie mogłam zapomnieć o tym uścisku – był to dotyk, którego pragnęłam już od pięciu lat.
Ichigo Kurosaki był bowiem moim wieloletnim crushem.
Zacisnęłam mocniej pięść, w której trzymałam nożyczki. Byłam zdeterminowana, aby spełnić swoje marzenia. Musiałam stać się mężczyzną. Nie miałam innego wyboru. Aby dołączyć do BEET byłam zmuszona obciąć włosy, kupić nowe ubrania męskie i zmienić swój sposób bycia.
Ichigo Kurosaki nie przyjmował do pracy kobiet.
Wciąż nie znałam powodu jego niechęci do płci żeńskiej, ale wcale nie miałam zamiaru się poddawać. Chciałam zdobyć posadę programistki w jego firmie i zdobyć jego serce. Tyle lat czekałam, aby znów go spotkać. Pomimo licznych namów ze strony przyjaciółki, aby dać sobie z nim spokój, nie potrafiłam o nim zapomnieć. A może nawet nie chciałam?
Przygryzłam dolną wargę, by przekonać samą siebie, że dla miłości jestem w stanie tyle zrobić. Przybliżyłam nożyczki do rudych włosów, wciąż wpatrując się we własne odbicie. Czułam napływającą adrenalinę. Chciałam tego, naprawdę, ale nim zdążyłam wykonać pierwsze cięcie, do mojego pokoju wparowała Tatsuki.
— Co ty chcesz zrobić?! Oszalałaś?! — krzyknęła i wyrwała mi z rąk nożyczki. — Tyle czasu zapuszczałaś te włosy i chcesz je teraz ściąć?!
— Muszę to zrobić — odpowiedziałam spokojnie. — Oddaj mi je, Tatsuki-chan. Chcę go poznać i zostać programistką.
Arisawa plasnęła się dłonią w twarz. Wyglądała na poirytowaną, ale i zmartwioną jednocześnie.
— Pomyśl, Orihime, choć przez chwilę — powiedziała, po czym usiadła na moim łóżku. — Przecież wcale nie musisz obcinać włosów. No może tylko trochę, ale nie na krótko!
— To jaki masz pomysł?
— Możesz użyć peruki!
— Peruka? — zapytałam.
Spojrzałam po raz kolejny na swoje odbicie i uśmiechnęłam się szeroko. Mogłam jednocześnie być mężczyzną bez obcinania ukochanych włosów! Wstałam z miejsca i przytuliłam przyjaciółkę.
— Jesteś genialna, Tatsuki-chan! — krzyknęłam zadowolona, by następnie pociągnąć ją w stronę drzwi. — Pomożesz mi wybrać nową fryzurę!
— W co ja się wpakowałam…
Ciekawy pomysł i rozdział. Jestem ciekawa, co dale dla nas szykujesz ^.
OdpowiedzUsuńJest Bleach, jestem ja~ Dobra, wreszcie się doczekałam tego, bo mnie ciekawiło. xD Kurosaki z urazem do kobiet i przyjmujący tylko mężczyzn? Ciekawie. Zamysł interesujący, choć dalej zastanawiam się jak Orihime zrobi z siebie mężczyznę tak, aby nikt się nie zorientował. To brzmi jak niezłe wyzwanie xD No i jestem ciekawa kto tam u rudego pracuje~
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada :) Czekam na dalsze rozdziały
OdpowiedzUsuń