Spectrum – Rozdział 6

 

Michiko przygotowała dwie szklanki herbaty oraz jedną kawę. Dziś nie bez przyczyny poza nią i jej klientką siedział również ginekolog. Sprawa wyglądała na taką, która przede wszystkim powinna być leczona właśnie u odpowiedniego specjalisty. 
— Jak się czujesz? — zapytała seksuolog. 
— Michiko, powinnaś najpierw zapytać, co jej dolega — szepnął znajomy doktor, aby tylko ona mogła usłyszeć.
— Wiem co robię — odpowiedziała od razu pewnym głosem. 
Obydwoje spojrzeli na dziewczynę, która cierpliwie czekała aż sama rozmowa, między całą trójką, się zacznie. 
— Jak się czujesz? — powtórzyła Kusakabe, a Akihiko Sasaki jedynie westchnął. 
— Jeśli chodzi o samopoczucie to nie jest źle, ale przez problemy zdrowotne zaczęłam unikać trochę ludzi. Ten zapach mnie odtrąca oraz dołuje. Już nie wiem co mam z tym zrobić. 
— Oczywiście zaraz ginekolog cię przebada. Ja niestety nie jestem od takich spraw, ale wysłucham twoich obaw oraz spróbuję pomóc. — Michiko usiadła bliżej dziewczyny, by dodać jej otuchy. — Shion, musisz być dobrej myśli. Ginekolog Sasaki jest jednym z najlepszych w swoim fachu. 
— Oj, już mnie tak nie pochlebiaj. — Mężczyzna machnął ręką, jakby chciał zakończyć temat, gdyż rumieńce pojawiły się na jego policzkach.
Seksuolog w odpowiedzi jedynie chwyciła się za głowę. On nigdy nie potrafił być poważny, zawsze palnął jakąś głupotę. Ale to nawet lepiej – rozluźniał tym atmosferę. Shion cicho się zaśmiała. 
— Co się dokładnie dzieje? — zapytała Michiko, biorąc w dłonie zeszyt oraz długopis. Musiała wszystko zapisać. 
— Głupio mi się przyznać…
— Spokojnie, nie zostaniesz tutaj zwyzywana. Jesteśmy po to, aby ci pomóc oraz doradzić. 
— No dobrze… — odpowiedziała niepewnie. — Od paru lat wydziela się ze mnie taka dziwna wydzielina. Nie tylko w czasie owulacji. Zazwyczaj jest koloru białego, czasem żółtego. Nie ukrywam, że najbardziej przeszkadza mi odór, a także nieprzyjemny świąd przy waginie. Gdzieś w Internecie przeczytałam, że ten śluz to upławy… Ale chyba już sama nie chciałam czytać co to może być. 
— Och… — westchnęła Michiko i zerknęła na skupionego lekarza, który prawdopodobnie domyślił się, czego mógł dotyczyć problem pacjentki. — To sprawa zdecydowanie do ginekologa. 
— No dobrze…
— Ale wygląda na infekcję grzybiczą, choć nie wykluczam innych chorób. Nie za bardzo się na tym znam. 
— Dlatego ja dzisiaj tutaj jestem — wtrącił Akihiko. — Zapraszam panienkę Shion do swojego gabinetu. Muszę panią zbadać. 


Od Autorki: Witam z kolejnym rozdziałem. Dziś taki bardziej fizyczno-zdrowotny problem. Dlaczego? Bardzo wiele kobiet przechodzi minimum raz w życiu tego typu chorobę – mnie też już to spotkało, dlatego postanowiłam to poruszyć. Nie bez powodu pojawiła się tutaj nowa postać ginekologa – z takimi problemami tylko do specjalisty! Niech nikt o tym nie zapomni. Znajomi czy obce osoby z Internetu często nie mają odpowiedniego wykształcenia. Lepiej polegać na profesjonaliście! Dziękuję serdecznie wszystkim za uwagę <3

Komentarze

  1. Myślę, że pomysł bardzo fajny. Dużo młodych ludzi nie ma pojęcia o chorobach wenerycznych, grzybicznych, czy nawet o zwyczajnej profilaktyce. Cieszę się, że podjęłaś się prowadzenia takich tematów i takiego opowiadania. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku!
Twój komentarz motywuje nas do dalszego tworzenia.
Jeżeli czytasz nasze utwory, prosimy — pozostaw jakiś ślad po sobie.
Dziękujemy ♥

Popularne posty