— Sakura, tak? — zapytała seksuolog, kończąc zapisywać dane dziewczyny w odpowiednich rubryczkach wymaganego dokumentu.
— Tak... — odpowiedziała zmieszanym głosem.
Kobieta posłała uśmiech w stronę nastolatki, po czym wstając z biurowego krzesła, przeszła na wygodną kanapę. Robiła tak od wielu lat. Wtedy również i pacjentom lepiej się rozmawiało. Michiko uważała to za pewnego rodzaju chwyt na „większe zaufanie".
— Opowiedz mi, z czym konkretnie z jakim problemem do mnie przybyłaś? — Zadane pytanie nie otrzymało jednak odpowiedzi. — Sakura, nie stresuj się, naprawdę. Nie mam zamiaru cię skrzywdzić. Jedyne co mam na celu, to udzielenie ci czysto fachowej pomocy.
— Jest mi totalnie głupio z tym — mruknęła, ale zaraz nabrała głębokiego wdechu. — Muszę się ogarnąć!
— Nie śpiesz się. Mamy czas.
— Wolę już to chyba mieć za sobą.
Sakura przygryzła dolną wargę, pochyliła się nieco nad stolikiem i przyłożyła do policzka dłoń, jakby chciała powiedzieć Michiko coś w sekrecie.
— Tak?
— Mam głupie pytanie — szepnęła, gdy seksuolog również się pochyliła. — Ale jak zrobić chłopakowi dobrze ustami? Od jakiegoś czasu sama chciałam to zainicjować, ale nie wiem jak się przygotować...
— Seks oralny, tak? — Odpowiedziało jej kiwnięcie głową, więc Michiko odsunęła się trochę i założyła nogę na nogę. — Zacznijmy więc może od najważniejszych zagadnień i jednej z najważniejszych czynności. Wybór prezerwatywy.
Słysząc ostatnie słowo Sakura spaliła przysłowiowego buraka.
— Na pierwszy raz nie wybieraj takiej przedłużającej stosunek, ponieważ może sobie znieczulić język oraz jamę ustną. Najlepiej oczywiście na sam początek zwykłą, by nie było żadnej kompromitacji.
— A wie pani jak smakują zapachowe?
— Nawet jakby wiedziała, to mimo wszystko jest to kwestia czysto indywidualna. Gdy będziesz pewna siebie, będziesz mogła z partnerem nieco więcej poeksperymentować.
— Nie mam też pomysłu, jak to urozmaicić...
— Przy opisie samej czynności nie jestem w stanie ci pomóc, ale może zaproponuję, byś dała mu pomysł na dojście na której z części twojego ciała? Nie jest to żadnej poniżenie twojej osoby. W końcu jest to pewnego rodzaju urozmaicenie. Jeśli nie będziesz chciała – nie zmuszaj się.
— Trochę z tym problemów...
— Zawsze partner może dojść w prezerwatywie, bez wcześniejszego ściągnięcia. Wtedy nie będziecie mieli kłopotów ze sprzątaniem. A czasem nie ma się pod ręką chusteczek.
Sakura przygryzł dolną wargę, po czym gwałtownie wstała. Zacisnęła pięść i podniosła rękę, by pokazać jak jest silna.
— Dzięki pani radom czuję się już znacznie lepiej, dziękuję!
Seksuolog zaśmiała się i odczekała aż uradowana dziewczyna opuści gabinet.
Tyle tematów związanych z seksem...
Michiko była ciekawa, co czeka na nią w przyszłości.
Od Autorki: Tak dawno mnie nie było i przychodzę do was jeszcze z takim niewypałem... Następnym razem postaram się zdecydowanie bardziej! Myślałam już nad kolejną historią – Shikamaru x Temari. Co byście na to powiedzieli?
Ostatnio moim serduszkiem zawładnął autor kryminałów – Max Czornyj, którego książki bardzo mnie wciągnęły. Sama rozmyślałam nad tym czy własnego, amatorskiego kryminału nie napisać. Krystian i Mikołaj jako dwójka partnerów w pracy, muszący uporać się z wieloma zagadkami kryminalnymi. Co byście na to powiedzieli?
Oczywiście nie zapomniałam o starych tekstach – pragnę zakończyć „Błogosławieństwo czy Przekleństwo?", a także opublikować obiecaną „Starą piwnicę". Do tego gdzieś w otchłaniach czeka na publikację „Sayonara, Todoroki". Natomiast na koniec „Katharsis" czeka was jeszcze 5 rozdziałów + epilog. Ach, no i jeszcze one shoty! One shoty... ^^
Dziękuję za uwagę i przepraszam, że tak krótko :c
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku!
Twój komentarz motywuje nas do dalszego tworzenia.
Jeżeli czytasz nasze utwory, prosimy — pozostaw jakiś ślad po sobie.
Dziękujemy ♥