Spectrum – Rozdział 5

 


— Sakura, tak? — zapytała seksuolog, kończąc zapisywać dane dziewczyny w odpowiednich rubryczkach wymaganego dokumentu. 

— Tak... — odpowiedziała zmieszanym głosem. 

Kobieta posłała uśmiech w stronę nastolatki, po czym wstając z biurowego krzesła, przeszła na wygodną kanapę. Robiła tak od wielu lat. Wtedy również i pacjentom lepiej się rozmawiało. Michiko uważała to za pewnego rodzaju chwyt na „większe zaufanie". 

— Opowiedz mi, z czym konkretnie z jakim problemem do mnie przybyłaś? — Zadane pytanie nie otrzymało jednak odpowiedzi. — Sakura, nie stresuj się, naprawdę. Nie mam zamiaru cię skrzywdzić. Jedyne co mam na celu, to udzielenie ci czysto fachowej pomocy. 

— Jest mi totalnie głupio z tym — mruknęła, ale zaraz nabrała głębokiego wdechu. — Muszę się ogarnąć! 

— Nie śpiesz się. Mamy czas. 

— Wolę już to chyba mieć za sobą.

Sakura przygryzła dolną wargę, pochyliła się nieco nad stolikiem i przyłożyła do policzka dłoń, jakby chciała powiedzieć Michiko coś w sekrecie.  

— Tak?

— Mam głupie pytanie — szepnęła, gdy seksuolog również się pochyliła. — Ale jak zrobić chłopakowi dobrze ustami? Od jakiegoś czasu sama chciałam to zainicjować, ale nie wiem jak się przygotować...

— Seks oralny, tak? — Odpowiedziało jej kiwnięcie głową, więc Michiko odsunęła się trochę i założyła nogę na nogę. — Zacznijmy więc może od najważniejszych zagadnień i jednej z najważniejszych czynności. Wybór prezerwatywy.

Słysząc ostatnie słowo Sakura spaliła przysłowiowego buraka. 

— Na pierwszy raz nie wybieraj takiej przedłużającej stosunek, ponieważ może sobie znieczulić język oraz jamę ustną. Najlepiej oczywiście na sam początek zwykłą, by nie było żadnej kompromitacji. 

— A wie pani jak smakują zapachowe?

— Nawet jakby wiedziała, to mimo wszystko jest to kwestia czysto indywidualna. Gdy będziesz pewna siebie, będziesz mogła z partnerem nieco więcej poeksperymentować. 

— Nie mam też pomysłu, jak to urozmaicić...

— Przy opisie samej czynności nie jestem w stanie ci pomóc, ale może zaproponuję, byś dała mu pomysł na dojście na której z części twojego ciała? Nie jest to żadnej poniżenie twojej osoby. W końcu jest to pewnego rodzaju urozmaicenie. Jeśli nie będziesz chciała – nie zmuszaj się. 

— Trochę z tym problemów...

— Zawsze partner może dojść w prezerwatywie, bez wcześniejszego ściągnięcia. Wtedy nie będziecie mieli kłopotów ze sprzątaniem. A czasem nie ma się pod ręką chusteczek. 

Sakura przygryzł dolną wargę, po czym gwałtownie wstała. Zacisnęła pięść i podniosła rękę, by pokazać jak jest silna. 

— Dzięki pani radom czuję się już znacznie lepiej, dziękuję! 

Seksuolog zaśmiała się i odczekała aż uradowana dziewczyna opuści gabinet. 

Tyle tematów związanych z seksem...

Michiko była ciekawa, co czeka na nią w przyszłości. 



Od Autorki: Tak dawno mnie nie było i przychodzę do was jeszcze z takim niewypałem... Następnym razem postaram się zdecydowanie bardziej! Myślałam już nad kolejną historią – Shikamaru x Temari. Co byście na to powiedzieli?

Ostatnio moim serduszkiem zawładnął autor kryminałów – Max Czornyj, którego książki bardzo mnie wciągnęły. Sama rozmyślałam nad tym czy własnego, amatorskiego kryminału nie napisać. Krystian i Mikołaj jako dwójka partnerów w pracy, muszący uporać się z wieloma zagadkami kryminalnymi. Co byście na to powiedzieli?

Oczywiście nie zapomniałam o starych tekstach – pragnę zakończyć „Błogosławieństwo czy Przekleństwo?", a także opublikować obiecaną „Starą piwnicę". Do tego gdzieś w otchłaniach czeka na publikację „Sayonara, Todoroki". Natomiast na koniec „Katharsis" czeka was jeszcze 5 rozdziałów + epilog. Ach, no i jeszcze one shoty! One shoty... ^^

Dziękuję za uwagę i przepraszam, że tak krótko :c 

Komentarze

Popularne posty