Spectrum – Rozdział 4

 


Inuzuka samym spojrzeniem błagał o pomoc – wyglądał niczym mały szczeniaczek. Michiko nie potrafiła odmówić mu pomocy, więc po przygotowaniu kolejnej tego dnia herbaty, usiadła tuż obok niego na kanapie i spojrzała na jego twarz. Był to młody chłopak. 

— Co się sta…

— Wie, pani, co?! 

Gwałtownie podniósł się z kanapy, gdy dłoń lekarki prawie ułożyła się na jego plecach. Chciała go tylko poklepać. Jeszcze chwilę temu wyglądał dość żałośnie.

Był smutny, przygnębiony, a teraz?

Żywy. Cholernie żywy.

— No jak jej zadać to pytanie? — zapytał i rozczochrał dłońmi włosy. 

Chodził po gabinecie. Najwidoczniej nie potrafił wytrzymać w jednej pozycji, gdy był poddenerwowany. 

— Jakie pytanie? — zapytała. 

Jej spojrzenie spotkało się ze wzrokiem pacjenta. 

— No nie wiem… 

— Spokojnie, pomogę ci. 

Kiba znów zajął miejsce obok lekarki i pochylony zaczął się bawić swoimi kciukami. Naprawdę nie wiedział, od czego zacząć. Michiko parsknęła śmiechem, ale na szczęście chłopak nie odebrał tego negatywnie. 

— No bo wie pani… Seks z moją dziewczyną jest zajebiście zajebisty! 

— Ach, tak? 

— No tak… Tylko problem leży w tym, że… — Przygryzł dolną wargę. Kusakabe zauważyła jeden z białych, nienaturalnie dużych kłów. Wyglądał niczym u psa. — No chciałbym jej zaproponować dojście w jej wnętrzu… Ale wie pani… Tak bez prezerwatywy. 

— Kiba-kun to jest…

— Wiem! Głupie! — wrzasnął i chwycił się za głowę. — Chciałbym jej to zaproponować i jakoś porozmawiać z nią o tabletkach antykoncepcyjnych, ale nie potrafię się przemóc… 

— Och. 

— No właśnie…

— Dobrze, Kiba. — Michiko spojrzała na niego poważnie. — Widocznie wcześniej nikt cię nie poinformował, czym są owe tabletki, poza tym, że dzięki nim można się uchronić przed niespodziewaną ciążą. 

— To do czego one są? — Przerwał. 

— Oczywiście, ich głównym zadaniem jest skuteczne zapobieganie ciąży, lecz musisz zdawać sobie sprawę, że źle dobrane tabletki antykoncepcyjne zmieniają gospodarkę hormonalną kobiety. Po pierwsze, twoja dziewczyna sama musi się zdecydować na tego rodzaju antykoncepcję po rozmowie z ginekologiem. Nie powinieneś jej do tego namawiać. Zaproponować oczywiście, lecz nie namawiać za wszelką cenę. 

— Nie wiedziałem, że to hormonalne coś… Ale namawiać jej nie chciałem!

— Gdy zdecyduje się na tego typu antykoncepcję, nie możesz jej też namawiać do dojścia w jej wnętrzu. Na początku będzie przestraszona. Pojawią się pytania: A co jeśli nie zadziała? Co jeśli jednak wpadniemy? Dziewczyna będzie, łagodnie mówiąc, niepewna co do skuteczności owej metody. Musisz dać jej trochę czasu na przygotowanie się do tego. 

Kiba przytakiwał zaciekawiony nowo zdobytą wiedzą. 

Natomiast Michiko starała się przekazać mu najważniejsze informacje. Dzieciaki w tych czasach były takie niedoinformowane… Należało to zmienić. Zdecydowanie! 



Komentarze

Popularne posty