Twój Tytuł
Unravel • the • freedom
Slide 1

Starstruck 11

Niedziela • 21.04.2024 • K. & Chingyu
Slide 2

Niszczyciel 12

Poniedziałek • 22.04.2024 • K.
Slide 3

One Shot • Peeta x Katniss

Środa • 24.04.2024 • Chingyu
Slide 4

Wszystkie jej imiona 35

Piątek • 26.04.2024 • AnnFlo

9 marca 2021

It hurts deep inside

 


Miyuki x Sawamura || Ace of Diamond


Tłum kibiców ucichł, gdy zawodnicy wygranej drużyny usiedli na boisku ze spuszczonymi głowami. Gdzie nigdzie dało się usłyszeć szloch oraz słowa, które nie potrafiły uwierzyć w to co miało nadejść.
Zwyciężyli, ale nie potrafili się cieszyć.
Pierwszą osobą, która się otrząsnęła był kapitan drużyny Seidou, Miyuki Kazuya. Chłopak wstał uśmiechnięty od ucha do ucha i obrócił się w stronę współzawodników. Musiał coś powiedzieć na rozweselenie, choć miało to być jego ostatnie wygłoszenie jakiejkolwiek mowy.
— Um... — chrząknął zwracając na siebie uwagę przyjaciół. — Jestem szczęśliwy, że nareszcie udało nam się osiągnąć nasze największe marzenie. Jesteśmy mistrzami i wy, jako nasi następcy, musicie doprowadzić kolejnych zawodników na najwyższe podium. Nie chce słyszeć przy tym żadnych sprzeciwów. Jako trzecioklasiści chcemy wam podziękować za trud włożony w treningi. To dzięki wam zdobyliśmy trofeum. Możecie być z siebie dumni, a my nigdy nie zapomnimy o wspólnym osiągnięciu. Będziemy was bez przerwy wspierać, macie na to moje słowo. Dziękujemy za wspólną grę i mamy nadzieję, że teraz już będziecie wszystko wygrywać.
Na twarz Kazuyi wdarł się bolesny uśmiech, taki odrobinę kłamliwy.
— Dziękujemy!
Trzecioklasiści szybko ustawili się w rzędzie i ukłonili się przed młodszymi.
Ale oni nie odpowiedzieli.
Nie chcieli się teraz żegnać.
Najgorzej czuł się wiecznie wesoły oraz uśmiechnięty Sawamury po policzkach którego spływały gorzkie, przepełnione bólem, łzy. Nie chciał uwierzyć w to, że był to ostatni mecz rozegrany z kapitanem. Tak bardzo lubił rzucać w jego stronę swoje piłki. Miyuki wszystko przecież rozumiał. Każdy jego gest.
— Senpai — jęknął drugoklasista, wstając z ziemi. Zaczął się kierować w stronę przyjaciela, ale ten jakby trochę przestraszony odwrócił się do Sawamury plecami.
Ich pożegnanie robiło się coraz cięższe, a Kazuya nie chciał tego przeciągać i cierpieć jeszcze bardziej. Wolał szybko zakończyć to spotkanie i odejść. Gdzieś w zapomnienie.
— Nie idź — szepnął młodszy stając tuż za plecami łapacza. — Nie możesz mnie zostawić. Bez ciebie moja gra nie ma sensu.
Eijun przytulił przyjaciela od tyłu i zaczął szlochać.
— To bardzo boli... Tam w środku, wiesz? — zapytał nie oczekując odpowiedzi.
— Nie sprawiaj, że to będzie jeszcze cięższe — westchnął starszy odsuwając się od przyjaciela. — Zobaczysz następny rok będzie jeszcze lepszy i to ty zostaniesz asem tej drużyny. W końcu to ja cię wykształciłem. Musisz być świetnym miotaczem. Inaczej nigdy więcej się nie zobaczymy.
— Ale senpai...
— Do zobaczenia.
Miyuki poczochrał włosy Sawamury i odszedł.
Zaciskając mocno zęby oraz powstrzymując łzy – odszedł.
To bardzo boli, gdy musisz zostawić za sobą najlepsze wspomnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku!
Twój komentarz motywuje nas do dalszego tworzenia.
Jeżeli czytasz nasze utwory, prosimy — pozostaw jakiś ślad po sobie.
Dziękujemy ♥