Twój Tytuł
Unravel • the • freedom
Slide 1

Starstruck 11

Niedziela • 21.04.2024 • K. & Chingyu
Slide 2

Niszczyciel 12

Poniedziałek • 22.04.2024 • K.
Slide 3

One Shot • Peeta x Katniss

Środa • 24.04.2024 • Chingyu
Slide 4

Wszystkie jej imiona 35

Piątek • 26.04.2024 • AnnFlo

16 lutego 2019

Fochy zazdrością kierowane




Kuramochi x Ryousuke || Diamond no Ace

Kuramochi już od dłuższego czasu kroczył za swoim chłopakiem nie do końca rozumiejąc o co tak naprawdę był na niego obrażony. Na początku wydawało mu się, że Ryousuke był obrażony na niego, bo nie spędził z nim jego własnych urodzin sam na sam, bo chciał pograć z kumplami w baseball, ale ostatecznie i jemu się to przecież podobało! Ale po czasie okazało się, że to nie to było problemem.
Chłopak oczywiście chciał się poddać i już nie dochodzić tego o co tak naprawdę różowowłosy był fochnięty, jednak sytuacja nie pozwoliła mu na to. Starszy o rok Kominato nie pozwolił mu na jakiekolwiek intymne momenty, więc ciążyło to wiecznie napalonemu Youichiemu.
Pewnego razu, gdy miał już tego kompletnie dosyć postanowił za nim podążać oraz próbować przekonać ukochanego, by w końcu mu wybaczył.
— Kochanie... — szepnął zestresowany Kuramochi wystawiając rękę, by złapać Ryousuke, lecz w porę się tamten w porę przyspieszył kroku. — No nie bądź już na mnie taki zły i przestań się tak fochać...
Odpowiedziała mu jedynie cisza.
— Ryou, kurde! — wrzasnął wkurzony, po czym złapał chłopaka za nadgarstek oraz odwrócił w swoją stronę. — O co ci do jasnej cholery chodzi, możesz mi to wytłumaczyć?! Rozumiem, że jesteś na mnie zły i w ogóle, ale żeby aż tak długo? No bez przesady!
— Nie rozumiesz nawet o co mi chodzi — mruknął różowowłosy patrząc gdzieś w bok byleby nie na niego.
— No, bo przecież nie zrobiłem nic złego, no cholera!
— Zastanów się więc.
— Nie chcę, mam dosyć.
— To zerwijmy.
— Dobra! — wrzasnął wściekły Kuramochi, ale nim zdążył odejść, Ryousuke rzucił się w jego ramiona.
— Nie... Nie odchodź — mruknął smętny ściskając mocno ukochanego, który oczywiście odwzajemnił jego uścisk.
— No to o co chodzi... Powiedz mi, naprawdę jest się ciężko domyślić...
Niższy nabrał powietrza do ust, odsunął się od Youichiego, po czym spojrzał gdzieś całkowicie w bok, byleby nie na niego. Było mu wstyd powiedzieć o jego obawach, przecież w sumie była to głupota z jego strony.
— No bo jestem zazdrosny o Sawamurę! — wrzasnął na cały głos otwierając szeroko swoje różowe oczy. — Cały czas tylko z nim rozmawiasz, na mnie już nie masz czasu...
Chwilę później w odpowiedzi usłyszał jedynie głośny śmiech. Chłopak mocno się zarumienił, a kiedy już miał zamiar się odwrócić i odejść zażenowany Kuramochi złączyć ich usta w namiętnym pocałunku.
— No po prostu cię kocham, Ryou! — Krzyknął jeszcze na koniec zielonowłosy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku!
Twój komentarz motywuje nas do dalszego tworzenia.
Jeżeli czytasz nasze utwory, prosimy — pozostaw jakiś ślad po sobie.
Dziękujemy ♥