Twój Tytuł
Unravel • the • freedom
Slide 1

Starstruck 11

Niedziela • 21.04.2024 • K. & Chingyu
Slide 2

Niszczyciel 12

Poniedziałek • 22.04.2024 • K.
Slide 3

One Shot • Peeta x Katniss

Środa • 24.04.2024 • Chingyu
Slide 4

Wszystkie jej imiona 35

Piątek • 26.04.2024 • AnnFlo

26 marca 2021

Upadek

 


Langa x Reki || SK8 the Infinity

 
Wpatrywał się w ukochaną deskorolkę. Co chwilę jednak odrywał od niej wzrok, aby spojrzeć na zegarek. Minęła dwudziesta – większa wskazówka wskazywała liczbę dwanaście. Czyżby coś się stało? Reki raczej się nie spóźniał, a tym bardziej, gdy chodziło o deskę.
Langa wyciągnął z kieszeni telefon, lecz na wyświetlaczu nie było powiadomienia o wiadomości. Jeszcze chwila a byłby w stanie zawiadomić odpowiednie służby o zaginięciu – ale nagle tuż przed nim pojawiła się zniszczona deskorolka.
— No nie!
— Reki! — krzyknął Langa, gdy tuż przed nim pojawił się przyjaciel.
Poturbowany rudzielec nie wyglądał zbyt dobrze. Na twarzy miał parę zadrapań, z rany powstałej na biodrze leciała krew i jeszcze rozmasowywał obolały tyłek. Ale co tam! Dopiero po krótszym, lecz dokładnym wywiadzie przyznał się, że nie potrafi ruszać lewą ręką.
— Trzeba iść do lekarza.
— Oj tam, nie przesadzaj — powiedział Reki, siadając na murku.
Chłopaki znajdowali się w miejscowym skate parku, który sprawił, że między nimi zrodziła się silna więź. Niestety, choć dla nich pewnie stety, nie pojawiało się tam zbyt dużo osób. Ot, trzy, cztery osoby raz na miesiąc przyszły, aby pojeździć. Z czasem przyjaciele nazwali to miejsce Parkiem Widmo i taka nazwa już z nimi pozostała.
— Bardzo boli? — zapytał Langa, który siedział na murku i kątem oka obserwował towarzysza. Czekał tylko na podejrzany ruch, aby zaprowadzić rannego do szpitala.
— Nie, coś ty — odpowiedział Reki. On z kolei opierał się o betonowy mur, spoglądając w ciemne niebo. — Dawno się nie widzieliśmy.
— Um.
— Myślałeś nad tym co ci ostatnio powiedziałem?
— Ja…
— Szczerze to nie jestem pewny czy chcę usłyszeć twoją odpowiedź — Reki podrapał się z tyłu głowy i spojrzał w bok. Mimo taktycznego uniku nie zdawał sobie sprawy, że Landze nie umknął ten rumieniec.
— Ja wiem, jak chcę ci odpowiedzieć!
— Tak? — zapytał, niepewnie na niego zerkając.
Zapadła cisza.
Langa chciał jeszcze przez chwilę potrzymać w niepewności przyjaciela. Teraz wszystko od niego zależało. Ale on sam wiedział, że dobrze wybrał. Choć nie zajęło mu podjęcie właściwej (bądź i nie) decyzji zbyt długo. Ot, parę sekund, bo przecież to było oczywiste.
— Więc…?
— Chcę, żebyś mi zrobił nową deskę — odpowiedział Langa. — Miałeś rację, że trochę już za dużo na tamtej jeździłem i jest zniszczona. Nie chciałem po prostu tracić tego prezentu, tej więzi… Ale przecież każda deskorolką, którą wykonasz… Będzie dla mnie znaczyła bardzo dużo. Oczywiście do pierwszej mam ogromny sentyment, ale mogę mieć nową, prawda?
— Naprawdę?! — Rozpromieniona twarz Reki nareszcie się pokazała, natomiast serce drugiego nieoczekiwanie przyspieszyło swoje bicie.
Pulsowanie sprawiło, że nastolatek odwrócił się plecami do przyjaciela. Cholera, piekły go policzka. Rumienił się? Ale… nigdy tak się nie czuł.
— Langa?
— Daj mi chwilkę.
Chłopak chwycił deskorolkę, która niemalże się rozlatywała, i wzniósł się w powietrze przy pierwszym skoku na rampie. Uwielbiał czuć chłodny, wieczorny powiew wiatru. Przypominało mu to dawne czasy, gdy jeździł jeszcze na skateboardzie. Odkąd wyjechał do Japonii, nie potrafił odnaleźć swojego szczęścia – odebrano mu najważniejsze wspomnienia. Dopiero gdy spotkał Reki’ego wszystko się zmieniło.
— Ja… — szepnął do siebie, a w chwili gdy miał wylądować pomyślał o przyjacielu, który wciąż masował swój obolały tyłek. — Ja cię kocham!
Z chwilą wyznania uczuć Langa nieszczęśliwie upadł całym ciałem na beton. Nie zwrócił jednak na powstałe rany – w końcu zdał sobie z czegoś sprawę. Był najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi.
— Langa! — Reki podbiegł do przyjaciela z troską wypisaną na buzi. — Boli cię coś?
— Powinieneś się martwić o siebie…
— Ty jesteś najważniejszy, głupku.
— Nie mów tak, proszę… — Hasegawa starał się ukryć dłońmi twarz.
— To odpowiedz mi teraz na to drugie pytanie? — zapytał Reki, klęcząc tuż przy nim. — Chyba masz mi coś do powiedzenia, prawda?
— Ja… Kocham cię, Reki!
— Ale żebyś musiał upaść by mi to wyznać… Przyjmuję to wyznanie!
Spojrzenie Langi w jednej chwili spotkało się z przyjemnym wzrokiem przyjaciela – a bardziej w sumie... ukochanego.

*

Od Autorki: Kojarzycie to anime? Jeśli nie to serdecznie polecam – dawno się nie spotkałam z tak przyjemną relacją między dwójką chłopców. Nie jest to shonen-ai, ale nie da się ich nie shipować. Zapoznajcie się z tym anime, jeśli nad tym myśleliście!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku!
Twój komentarz motywuje nas do dalszego tworzenia.
Jeżeli czytasz nasze utwory, prosimy — pozostaw jakiś ślad po sobie.
Dziękujemy ♥